czwartek, 7 grudnia 2023

Komiksowy kalejdoskop - książka

To niezwykle miłe uczucie trzymać w rękach wydrukowany egzemplarz swojej książki. W dodatku pierwszej w pełni samodzielnie popełnionej. Bo premier publikacji stworzonych w duecie (najczęściej z Robertem Trojanowskim lub Tomkiem Tomaszewskim) trochę już na koncie mam. Komiksowy kalejdoskop wydało koluszkowskie Wydawnictwo Kurc (dziękuję raz jeszcze Bartku!), a do druku fachowo przygotował znakomity Dymkołamacz - Jarek Obważanek (dziękuję ponownie!). Jeszcze raz dziękuję też Katarzynie Świętochowskiej za fotografie na okładce.

O zawartości książki wspominałem w jednym  z poprzednich wpisów na blogu. I nic się w tej materii w zasadzie nie zmieniło - 80 tekstów oraz wstęp, który można potraktować jako jeszcze jeden komiksowy felieton. Każdy rozdział to - oprócz liter ułożonych w wyrazy i zdania - od jednej do trzech ilustracji - w przypadku fotografii zdarzają się nawet okazy nigdy wcześniej nie pokazywana (można to potraktować jako zachętę do zapoznania się z zawartością książki).

Czy jest Komiksowy kalejdoskop? Wyjaśnia to blurb znajdujący się na czwartej stronie okładki: Komiksowy kalejdoskop to zbiór kilkudziesięciu tekstów z lat 2007-2023, opowiadających o tym, co – z punktu widzenia autora – działo się ciekawego w szeroko rozumianym polskim świecie komiksowym. Pierwotnym założeniem artykułów było przybliżanie - nieoswojonych z tematem czytelnikom - wszelkiego rodzaju zagadnień dotyczących historii obrazkowych: sylwetek autorów, wydarzeń, interesujących publikacji oraz rozmaitych zjawisk i trendów. I tak należy Komiksowy kalejdoskop potraktować – nie jako pogłębioną, naukową analizę, a zbiór komiksowych felietonów, układających się w chyba pierwszą tego typu wielowątkową opowieść o komiksie w Polsce w XXI wieku.

Nie mnie oceniać zawartość merytoryczną własnej książki (choć uważam, że jest w niej sporo ciekawych i istotnych informacji na temat komiksu w Polsce w XXI wieku), ale oglądając wydrukowany egzemplarz spostrzegłem nieścisłość w swoim własnym biogramie. Nie wiedzieć czemu jako datę rozpoczęcia pracy w Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej EC1 podałem rok 2006, co oczywiście jest nieprawdą. Wtedy zacząłem pracować w Łódzkim Domu Kultury, a do EC1 Łódź trafiłem dziesięć lat później. Mam nadzieję, że Komiksowy kalejdoskop będzie się sprzedawał i przy dodruku ten błąd uda się poprawić.

Książka premierę miała podczas 34. Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier. 8 października wspólnie z Pawłem Ciołkiewiczem wziąłem udział w spotkaniu autorskim. Prowadzący Tomasz Nowak przepytał nas na okoliczność nowych publikacji, co uwiecznił na zdjęciu nieoceniony Darek Kulesza.

czwartek, 30 listopada 2023

Felieton w Kalejdoskopie #48

Po tradycyjnej powakacyjnej przerwie wróciłem z przyjemnością na łamy Kalejdoskopu. Tym razem napisałem o ciekawych komiksach historycznych - Festiwalu Jacka Świdzińskiego, który na 34. MFKiG został wybrany najlepszym polskim komiksem wydanym w okresie między festiwalami (poprzednim i bieżącym); Rewolucyjnym mechanizmie Karola Mularczyka oraz Ważny był tylko numer napisany przez Macieja Cholewińskiego i narysowany przez Łukasza Godlewskiego. Warto sięgnąć po te albumy!

sobota, 25 listopada 2023

Pik i Robi. Awanturki profesorków

Od dawna marzył mi się taki zbiór. Wszystkie odcinki przygód Pika i Robiego w jednej publikacji. I wreszcie się udało - za sprawą koluszkowskiego Wydawnictwa Kurc na 34. Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier premierę miał album Pik i Robi. Awanturki profesorków.

To oczywiście nie jest jedyny wolumin, w którym Pik i Robi się pojawiają. Pierwszych kilka odcinków można znaleźć w antologii The Bjuti zbierającej wszystkie komiksy moje i Roberta Trojanowskiego stworzone między 2001 a 2011 rokiem. W 2015 ukazał się 20-stronicowy zeszyt Tajemnice Łódzkiego, czyli Pik i Robi na tropie myślenia projektowego, składający się z 10-stronicowej premierowej historii opowiadającej o tytułowym myśleniu projektowym oraz 10 jednoplanszowych odcinków znanych z łamów Ziemi Łódzkiej. I wreszcie w 2021 roku ukazał się zbiór Mik i Robi w województwie łódzkim (w wersji polsko-francuskiej i polsko-niderlandzkiej) zawierający 20 wybranych odcinków Pika i Robiego. O tym, dlaczego w tytule jest Mik a nie Pik - pisałem już wcześniej.

Postaci Pika i Robiego "urodziły się" jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku, ale wyglądały zupełnie inaczej niż ich obecne wizerunki. I dość rzadko trafiały do komiksów. Tak naprawdę dopiero w 2007 roku na łamach magazynu Slajd ukazała się pierwsza, pełnoprawna jednoplanszówka z Pikiem i Robim w nowej odsłonie wizualnej, podobnej do tej, jaką obecnie stosuje Robert tworząc kolejne plansze serii. W Slajdzie ukazało się 11 czarno-białych odcinków. Pik i Robi wrócili na łamy w roku 2014, ale nowego tytułu - Ziemi Łódzkiej i w dodatku całkowicie w kolorze. W sumie ukazało się w tym miesięczniku 60 odcinków, w dużej mierze w zabawny sposób opowiadających o różnych ciekawostkach Łódzkiego. Pozostałe plansze zamieszczone w Awanturkach profesorków opublikowane były wcześniej w Internecie oraz różnych periodykach (gazeta Łódź.pl czy toruński AKT). Oczywiście nie zabrakło w antologii kilku odcinków premierowych, szkiców oraz dwukadrowych pasków (wykorzystanych jako przerywniki między blokami powiązanych ze sobą plansz).

Na czwartej stronie okładki Awanturek znalazł się tekst wprowadzający do albumu. Myślę, że ładnie podsumowuje zawartość zbiorku: Sponsorami niniejszej antologii są literki P oraz R. Powodów ku temu jest wiele. Pierwsze i słuszne skojarzenie – Pik i Robi. Kto się tego nie domyślił – ręka w górę! Ale jest i inna niezwykle istotna przyczyna. Otóż – co jest trudniejsze do wydedukowania – autorzy albumu noszą imiona… Piotr i Robert. Ten pierwszy robi za scenarzystę, publicystę, odwiecznego organizatora Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier oraz współtwórcę łódzkiego Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej. Drugi zaś jest rysownikiem komiksów, ilustratorem i scenarzystą z dziesiątkami wydanych książek na koncie (m.in. cykl Książka pod tytułem) oraz autorem niesamowitych warsztatów twórczych. Wspólnie opublikowali dwa tomy Zrób sobie komiks oraz stworzyli serię Pik i Robi. A czy Pik i Robi to alter ego Piotra i Roberta zapytacie? A my odpowiem nieładnie pytaniem – a jak myślicie? Awanturki profesorków (o rety! - drugie słowo w tytule zaczyna się na P!) to ponad setka dłuższych i króciutkich komiksów powstałych między 2007 a 2023 rokiem. Doskonale widać w nich szesnastoletnią ewolucję tekstów i rysunku – jednym słowem Progres. Zgodnie z założeniami sponsoringu znajdziecie u Pika i Robiego: Przygodę, Rozrywkę, Radość, Podróże, czasem Rechot oraz trochę nieinwazyjnej acz interesującej edukacji (zadanie - znajdźcie dobry synonim na P lub R do słowa „edukacja”, powodzenia!). Jednak najważniejsze P jakie mamy na myśli to Przyjaźń. Ponad 30-letnia, nieustająca, wielce kreatywna znajomość autorów, którzy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa!

Na koniec dodam tylko, że rzeczywiście nie powiedzieliśmy ostatniego słowa i pracujemy nad nowym odcinkiem Pika i Robiego oraz nad jednym, znacznie większym projektem.

czwartek, 31 sierpnia 2023

Felieton w Kalejdoskopie #47

Wakacje dobiegają końca, więc mogę już odnotować, że w numerze lipcowo-sierpniowym Kalejdoskopu ukazał się mój kolejny tekst. Tym razem napisałem o trudnym losie twórcy komiksowego, polecając czytelnikom kilka znakomitych moim zdaniem tytułów (opowiadających o blaskach i cieniach bycia autorem historii obrazkowych właśnie), m.in. Samotność komiksiarza Adriana Tomine (wyd. Kultura Gniewu), Olega Frederika Peetersa (wyd. Timof Comics) czy Robaczki Dominika Szcześniaka (wyd. Wydawnictwo Komiksowe). Wymienione tytuły polecam uwadze - warto po nie sięgnąć.

czwartek, 29 czerwca 2023

Felieton w Kalejdoskopie #46

Tym razem w Kalejdoskopie (czerwcowym) odrobinę dłuższy tekst. Poświęciłem go Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej EC1 Łódź, które 6 października tego roku ma w końcu zostać uruchomione. Co w artykule? Akapit o pomysłodawcach całego zamieszania. I o osobie, która wzięła realizację pomysłu na swoje barki. Oraz o ludziach, którzy podzielili się wiedzą merytoryczną, aby projekt powstał. I trochę o tym, co w CKNI będzie można znaleźć.

środa, 21 czerwca 2023

Komiksowy kalejdoskop

Co prawda pojawienie się zbioru moich komiksowych tekstów anonsowałem już na Facebooku oraz w ostatnim numerze eMeFKi News, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby dotychczas podane informacje zebrać w jednym miejscu, a i dorzucić kilka dodatkowych szczegółów.

Komiksowy kalejdoskop. Historie obrazkowe w Polsce w XXI wieku - tak brzmi tytuł tej książki, pierwotnie zapowiadanej na Festiwal Komiksowa Warszawa, lecz ostatecznie przewidzianej do oddania w ręce czytelników podczas październikowego festiwalu w Łodzi. Czemu taki tytuł? Raz, że większość tekstów zamieszczonych w książce pochodzi z łamów miesięcznika Kalejdoskop, a dwa - teksty dotyczą przeróżnych aspektów życia komiksowego w Polsce: autorów, wydawców, wydarzeń, trendów itd. W dużej mierze mowa jest o tym co polskie, ale nie brakuje wątków tykających historii obrazkowych zagranicznych, aczkolwiek głównie tych wydanych nad Wisłą.

W Komiksowym kalejdoskopie znajdzie się ostatecznie 80 tekstów. 32 z nich opublikowałem wcześniej w miesięczniku Slajd w latach 2007-2009, a kolejnych 47 premierę miało na łamach wspomnianego Kalejdoskopu w okresie od 2017 do 2023 roku. Zestaw uzupełni trochę dłuższa wypowiedź na temat imprez komiksowych w Polsce, którą w grudniu 2019 roku stworzyłem na potrzeby antologii KKK 26. Wszystkie teksty będą ilustrowane fotografiami (czasem nawet nigdzie wcześniej nie publikowanymi) oraz rysunkami, kadrami z komiksów i całymi planszami. Powinno się tego wszystkiego uskładać na jakieś 200 stron. Przykładowe tytuły rozdziałów: Rysownicy uratowali WueSKę, Na co komu komiks?, Rok Śledzia, Śmierć dobrze skadrowana, Majtki na spodnie, Ekspertek nigdy dość, Między klasyką a neuronami.

Fotografie na okładkę wykonała Katarzyna Świętochowska, a zgodnie z zapowiedziami - w serii Komiksoteka książkę złoży, wydrukuje i wprowadzi do obrotu Wydawnictwo Kurc.

środa, 31 maja 2023

Felieton w Kalejdoskopie #45

Mam nadzieję, że bezpowrotnie minął już czas niedoceniania komiksowych scenarzystów. W tekście do majowego Kalejdoskopu napisałem m.in. o Bartku Sztyborze, którego kariera nabrała w ostatnim czasie ogromnego tempa oraz o Marcinie Bałczewskim z naszego łódzkiego podwórka, który wyrzuca z siebie scenariusz za scenariuszem.