piątek, 3 stycznia 2025

2024 - autopodsumowanie

35. MFKiG. Fot. Dariusz Kulesza.

Skończył się rok, można więc go na spokojnie podsumować. Dużo się działo, ale czy można było się spodziewać, że będzie inaczej? Gdzie się człowiek nie obejrzał, zaraz pojawiało się coś do zrobienia. Zatem robiłem (chociaż medycy starali się utrudniać mi działania - cóż, taka ich rola).

Wernisaż wystawy Tadeusza Baranowskiego. Fot. Dariusz Kulesza.

Najważniejsze i najciekawsze moje zawodowe przedsięwzięcie ubiegłego roku to bez wątpienia wystawa Tadeusz Baranowski. Śmieszy, tumani, przestrasza, której wspólnie z Joanną Birek-Fita, Katarzyną Tośtą i Bartłomiejem Kluską byłem kuratorem. Pisałem już na blogu o spotkaniach z Anną i Tadeuszem Baranowskimi oraz pracy nad tą wyjątkową ekspozycją, a także o towarzyszącym jej katalogu, który zredagowałem. Ekspozycję w Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej EC1 Łódź można oglądać do 2 marca 2025 roku.

Oprowadzanie kuratorskie po wystawie Tadeusza Baranowskiego.

Spotkanie z Rafałem Spórną.

A skoro jesteśmy przy CKNI – za nami pierwszy rok kalendarzowy funkcjonowania centrum. Dużo się w CKNI działo przez ten czas. Ruszyliśmy z cyklicznym komiksowym klubem dyskusyjnym. Pod nazwą Łódź pełna komiksu udało nam się zorganizować osiem spotkań. Były też premiery komiksów i spotkania autorskie – ja poprowadziłem rozmowę przy okazji premiery nowego tomu przygód Kajka i Kokosza (gośćmi byli Paulina Christa, Sławomir Kiełbus, Maciej Kur i Piotr Bednarczyk) oraz przepytałem gruntownie Rafała Spórnę i Piotra Nowackiego. Oprowadzałem też kuratorsko po wystawie Anatomia komiksu oraz przeprowadziłem sporo warsztatów.

35. MFKiG, spotkanie z Przemysławem Truścińskim, Fot. Dariusz Kulesza.

35. edycję Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier zorganizowaliśmy w połowie września, tradycyjnie już w Atlas Arenie i sąsiedniej Sport Arenie. Frekwencyjnie było bardzo dobrze, a strefa targowa miała rekordową liczbę stoisk. Tradycyjnie przy okazji festiwalu. oprócz ułożenia programu, koordynowałem dwa konkursy oraz zredagowałem informator. Uważam, że programowo nie zeszliśmy poniżej porządnego poziomu – było ciekawie i różnorodnie. Wydaliśmy pierwszy komiks, będący efektem nowej formuły festiwalowego konkursu. Heksa Katarzyny Witerscheim (z kolorami Marcina Surmy) została przyjęta bardzo dobrze przez czytelników i krytyków, co niezmiernie nas ucieszyło. W konkursie na najlepszy polski komiks opublikowany między festiwalami – w gronie Dominika Gracz-Moskwa, Agnieszka Jamroszczak, Marta Kostecka, Jakub Demiańczuk, Przemysław Pawełek, Kamil Śmiałkowski i ja, laur przyznaliśmy Astronomowi Jacka Frąsia.

Wykład na AHE.

Inne działania? Jak to w styczniu zazwyczaj bywa – w Domu Literatury - razem z Magdaleną Lachman i Marcinem Bałczewskim – podsumowaliśmy, co i  jak działo się komiksowego w naszym kraju w 2023 roku. Z kolei z Piotrem Nowackim i Hubertem Ronkiem zasiadłem w jury komiksowego konkursu dla dzieci organizowanego przez Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie, a nieco później w tym samym składzie poprowadziliśmy warsztaty podczas 15. Festiwalu Gier i Komiksów dla Dzieci. W maju silną ekipą CKNI udaliśmy się na Festiwal Komiksowa Warszawa. Dzięki współpracy z PKO BP mieliśmy do dyspozycji elegancką przestrzeń w słynnej rotundzie przy skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Jerozolimskich, gdzie znalazło się nasze stoisko promocyjne oraz przestrzeń na spotkania autorskie, warsztaty i prelekcje wpisane w program FKW. Ponadto z przyjemnością dałem się zaprosić na dwie łódzkie uczelnie. Na Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej dla słuchaczek i słuchaczy Uniwersytetu III Wieku przeprowadziłem wykład o historii i znaczeniu komiksu, a studentkom i studentom socjologii Uniwersytetu Łódzkiego opowiedziałem o zarządzaniu i organizacji instytucji kultury. A pod koniec roku na Łódzkich Targach Książki odbywających się na dworu Łódź Fabryczna najpierw dyżurowałem na stoisku Wydawnictwa Kurc, a potem z Bartkiem Kluską wygłosiliśmy sympatyczną prelekcję o publikacjach CKNI.

I publikacje właśnie – bo one nadal rewelacyjnie pobudzają krążenie; gdy ukazuje się jakiś artykuł, komiks, zin czy album – zwłaszcza ten własnego autorstwa. O katalogu towarzyszącym wystawie Tadeusza Baranowskiego już wspominałem. Ale to nie koniec moich ubiegłorocznych spotkań z Mistrzem. Kamil Śmiałkowski zaprosił mnie do udziału w niezwykłym albumowym przedsięwzięciu, które zrealizował wspólnie z Krzysztofem Tkaczykiem i Wydawnictwem Ongrys. Najlepsze kawałki z Baranowskiego to bogato ilustrowany zbiór tekstów wielu przeróżnych osób opisujących swoje ulubione kadry, plansze, komiksy czy cytaty z twórczości Tadeusza. Bardzo miło było znaleźć się w tak zacnym gronie. Z kolei razem z Robertem Trojanowskim świętowaliśmy 30. urodziny Ratmana, tworząc jednoplanszowy komiks do antologii Ratman. W poszukiwaniu szczęśliwego czasu (Wydawnictwo Kurc). Naszą wspólną historyjkę obrazkową można też znaleźć w zbiorze KKK 27 Artbook. 30 lat z KKKomiksem. Pik i Robi spotykają w niej słynnego krakowskiego Straine’a. Z nieukrywaną przyjemnością kontynuowałem współpracę z magazynem Kalejdoskop, zamieszczając w nim kolejnych siedem tekstów. Udało mi się też przygotować i powielić trzy numery eMeFKi News (choć plany miałem większe).

Jakby tego było mało – rok 2024 to także praca nad projektami i tekstami, które światło dzienne powinny ujrzeć w roku bieżącym. Dwie publikacje będą efektem nieustającej i kreatywnej współpracy z Robertem Trojanowskim (przygotowanie jednej z nich zajęło nam rok z okładem). Czekam też na druk dwóch artykułów. I oczywiście na kolejne teksty zamieszczane w Kalejdoskopie. Najpewniej też pojawią się nowe eMeFKi News. I może coś jeszcze, kto wie…

sobota, 28 grudnia 2024

Felieton w Kalejdoskopie #56

Do grudniowego Kalejdoskopu napisałem, bo jakże mógłbym inaczej - o Tadeuszu Baranowskim. Bo i wystawa w Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej, i film Smok Diplodok, i specjalne publikacje oraz reedycje, integrale, nowe okładki... A tekst napisałem z czystą, nieukrywaną przyjemnością.

Przy okazji gratuluję magazynowi Kalejdoskop osiągnięcia pięknego wieku i życzę kolejnych lat tak atrakcyjnego opisywania tego, co ważne w łódzkiej i wojewódzkiej kulturze. I dziękuję za kolejny rok znakomitej współpracy, dzięki której mogę szerzyć wiedzę o komiksie (oraz zaproszenie na listopadowe obchody 50-lecia pisma).

środa, 25 grudnia 2024

Wystawa - Tadeusz Baranowski. Śmieszy, tumani, przestrasza

35. MFKiG - Wojtek Wawszczyk, Tadeusz Baranowski i ja. Fot. Dariusz Kulesza

To był ogrom pracy, ale też prawdziwa przyjemność – przyjemność obcowania z Anną i Tadeuszem Baranowskimi oraz wszelkimi przejawami twórczości tego ostatniego. Oczywiście piszę tu o pracy nad wystawą Tadeusz Baranowski. Śmieszy, tumani, przestrasza, która od 13 września eksponowana jest w sali wystaw czasowych Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej EC1 Łódź.

Praca nad wystawą, od chwili podjęcia decyzji o jej organizacji do dnia wernisażu, trwała blisko rok. Jeszcze w 2023 roku powstała pierwsza koncepcja, która zakładała przedstawienie dorobku artysty na zasadzie encyklopedycznych haseł oraz stanowcze odejście od typowej ekspozycji prezentującej jedynie plansze w ramach. Zawiązał się wówczas zespół kuratorski w składzie Joanna Birek-Fita, Bartłomiej Kluska, Katarzyna Tośta i ja, a koordynatorem wszelkich działań został Rafał Kupiński, który uprzednio z powodzeniem zorganizował ekspozycję Grzegorza Rosińskiego w CKNI.

Niewątpliwą wartością dodaną do pracy nad wystawą były wizyty u państwa Baranowskich oraz żmudne wyszukiwanie plansz, szkiców, ilustracji oraz innych artefaktów, które można podziwiać teraz w CKNI. A do tego rozmowy, opowieści, anegdoty. A potem dodatkowe konsultacje telefoniczne. I szybkie wymiany zdań na messengerze. Przesyłanie zdjęć i skanów. Aniu i Tadziu – bardzo Wam dziękuję za poświęcony czas, wyrozumiałość, wszelkie sugestie, ale też zaufanie, jakim nas obdarzyliście zostawiając tak wielką swobodę przy tworzeniu wystawy.

Na podstawie szczegółowego już scenariusza wystawy (w największej mierze spisanej przez Joannę z naszym twórczym współudziałem) stworzeniem wykonawczego projektu zajęły się Dziewczyny od Wystaw, czyli Joanna Góra-Raurowicz, Magdalena Michalczyk i Katarzyna Similak). Gotowy projekt na realną ekspozycję zamieniła ekipa Back to Front.

W trakcie budowy wystawy. Stanowisko z kaloryferem.

Tak jak wspomniałem – wystawa jest swoistą encyklopedią, składającą się z 35 haseł opisujących komiksowe postaci wykreowane przez Tadeusza, różne przejawy jego twórczych umiejętności, największe pasje czy epizody nie tylko artystycznego życia. Każde hasło to mniejsze lub większe stanowisko z oryginalnymi planszami, printami, przeróżnymi artefaktami i interaktywnymi elementami aranżacji, a w wielu przypadkach także odniesieniami do filmu animowanego Smok Diplodok. Nie brakuje wielkoformatowych wydruków, figurek, urządzeń elektronicznych wydających dźwięki czy emitujących obrazy. Ciekawostka - wystawę otwiera kącik artysty z biurkiem, które nie jest odzwierciedleniem rzeczywistego miejsca pracy, ale tak się zaskakująco złożyło, że jest identycznym modelem, przy jakim odrabiałem lekcje będąc uczniem wczesnych klas szkoły podstawowej. Pierwszym w kolejności i bez wątpienia najsympatyczniejszym hasłem wystawy jest Anna Baranowska, a ostatnim – Zoo. Bardzo chciałem, aby na ekspozycji znalazł się najprawdziwszy, żeberkowy, syczący kaloryfer. Oraz hasło UFO. Zresztą o tym, jakie hasła na wystawę wyszły spod mojej klawiatury napisałem przy okazji wpisu o katalogu towarzyszącym ekspozycji.

To jest jedna z dwóch najważniejszych wystaw, przy których pracowałem (tą druga jest Anatomia komiksu - stała ekspozycja w CKNI). Kosztowała wiele wysiłku, ale była też wspaniałą artystyczną przygodą z komiksową twórczością najwyższej próby. Można ją w CKNI oglądać do końca lutego 2025 roku, a nawet przez pierwsze dni marca. Najpewniej odbędą się jeszcze dwa oprowadzania kuratorskie po ekspozycji (poniżej reklama jednego z minionych oprowadzań).

I jeszcze dla przypomnienia - pierwszą wystawę twórczości Tadeusza Baranowskiego zorganizowaliśmy w Łodzi w 2010 w Galerii Chimera (Miejska Galeria Sztuki) przy ul. Wólczańskiej.

A tu fotografia z wernisażu łódzkiej wystawy malarstwa Tadeusza w galerii Re:Medium w 2014 roku.

niedziela, 15 grudnia 2024

Dla fanów XIII #7

Zgodnie z zapowiedziami wydawnictwo Egmont rozpoczęło publikowanie zbiorczych wydań serii XIII. Przedstawiać tego sensacyjnego cyklu chyba nie trzeba, wszak jest jednym z tych najbardziej znanych na rynku frankofońskim, a i w Polsce ma zacne grono wielbicieli. Za jego powstanie odpowiadają scenarzysta Jean Van Hamme i rysownik William Van Cutsem (czyli oczywiście William Vance, ale może czasem warto przypomnieć jego prawdziwe nazwisko).

W mijającym roku do naszych rąk trafiły dwa integrale XIII. Pierwszy zawiera albumy Dzień Czarnego Słońca, Tam, dokąd zmierza Indianin, Wszystkie łzy piekła oraz SPADS, natomiast drugi - Czerwony alarm, Akta Jasona Flaya, Nocą 3 sierpnia oraz Trzynastka kontra jedynka. Choć od premiery serii minęło w tym roku 40 lat - nadal jest to wciągający thriller i czyta się go z prawdziwą przyjemnością (jeśli oczywiście jest się miłośnikiem tego rodzaju fabuł). Wyjaśnienie dla tych, którzy nie wiedzą - głównym bohaterem komiksów Van Hamme'a i Vance'a jest mężczyzna, który z powodu postrzału w głowę doznał amnezji. Oczywiście postanawia dowiedzieć się, kim jest, a jedyną wskazówką jaką dysponuje jest wytatuowana na jego klatce piersiowej liczba XIII. Dość szybko dowiaduje się, że jest zamieszany w zabójstwo prezydenta USA...

Smaczkiem zbiorczych wydań jest dołożone na końcu bogato ilustrowane rysunkami Vance'a 14-stronicowe Dossier XIII, w którym Jean-Pierre Fueri opisuje kulisy powstawania serii. Ot choćby takie smaczki, jak niezadowolenie Van Hamme'a z wyglądu hełmów amerykańskich żołnierzy w albumie SPADS oraz tłumaczenie Vance'a z takiego a nie innego sposobu ich narysowania (a przy okazji możemy przekonać się o tym, jak starannie rysownik wykonywał research pracując nad XIII).

Egmontowe integrale są wierną kopią tych wydanych przez Dargaud dekadę temu z okazji 30-lecia serii. Wiemy zatem, czego możemy się w tej materii spodziewać. Czekają nas na pewno jeszcze trzy zbiorcze wydania: tom 3 z albumami 9, 10, 11 i 12; tom 4 zawierający albumy 13, 14 i 15 oraz tom 5 z albumami 16, 17, 18 (to ten narysowany przez Moebiusa) i 19. Dostaniemy zatem w całości pierwszy cykl XIII kończący się właśnie na albumie 19 zatytułowanym Ostatnia runda

Decyzja Egmontu o publikacji wydań zbiorczych XIII to oczywiście wielka radość dla fanów serii i może sposób na przyciągnięcie nowych (oby!). Dostaliśmy do rąk elegancko wydane tomy w twardych oprawach, do których w żaden sposób nie można się przyczepić (nawet fetyszyści równych napisów na grzbietach nie mają powodów do narzekania). Ale nadal tęsknym wzrokiem będę wypatrywał polskich wydań albumów z serii XIII, które się jeszcze w naszym kraju nie ukazały. Egmoncie - pomóż! Przy okazji bardzo dziękuję wydawnictwu za egzemplarze recenzenckie.

Poprzednie wpisy dla fanów XIII: pierwszy, drugi, trzeci, czwarty, piąty i szósty.

piątek, 6 grudnia 2024

Katalog wystawy - Tadeusz Baranowski. Śmieszy, tumani, przestrasza

Wystawie Tadeusz Baranowski. Śmieszy, tumani, przestrasza, eksponowanej od 13 września tego roku w Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej EC1 Łódź, towarzyszy elegancki katalog. I tak się sympatycznie złożyło, że byłem redaktorem tej publikacji. 

Katalog ma 156 stron, spory format i twardą oprawę. Okładkę zdobi ilustracja Tomasza Lwa Leśniaka, która pełni też rolę plakatu wystawy. W środku znalazły się niespecjalnie długie acz treściwe teksty Błażeja Modera (dyrektora EC1 Łódź), Adama Radonia (szefa MFKiG oraz wydziału CKNI), Wojtka Wawszczyka (reżysera filmu Smok Diplodok) oraz Adama Ruska (komiksowego eksperta). Katalog, podobnie jak ekspozycja, składa się z alfabetycznie ułożonych encyklopedycznych haseł, które w większości popełnił Bartłomiej Kluska, a po kilka groszy dorzuciły Joanna Birek-Fita i Katarzyna Tośta. Część jest też mojego autorstwa i właśnie te hasła można zobaczyć na zdjęciach poniżej. Notki opisują bohaterów komiksów Tadeusza Baranowskiego, jego pasje, publikacje, przeróżne aktywności oraz ciekawostki z życia i artystycznej kariery. Zestawienie otwiera zaś Anna - wspaniała małżonka artysty.



Katalog jest bogato ilustrowany. Jego warstwa wizualna to wybrane plansze, kadry, szkice, ilustracje, fotografie wybrane spośród eksponatów, które można zobaczyć na wystawie. Katalog zaprojektował, złożył i przygotował do druku Sławek Bit. Nadal można go zakupić - stacjonarnie w kasach CKNI i online na stronie EC1.




niedziela, 1 grudnia 2024

Najlepsze kawałki z Baranowskiego

Nie będę ukrywał, bo i nie ma czego - jestem od zawsze miłośnikiem komiksów Tadeusza Baranowskiego. Zarówno ich strony graficznej, jak i fabularnej oraz dialogowej. Miałem też ogromną przyjemność poznać zarówno Tadeusza jak i jego przewspaniałą małżonkę Anię. Dlatego dużą sprawił mi frajdę Kamil Śmiałkowski, zapraszając do udziału w nietuzinkowym przedsięwzięciu - hołdzie dla Mistrza, ale takim, jakiego dotąd w polskim komiksowie nie było. 

Najlepsze kawałki z Baranowskiego ukazały się pod koniec listopada nakładem szczecińskiego Wydawnictwa Ongrys. Na okładce obok Kamila znalazł się jako współtwórca Krzysztof Tkaczyk (jeśli ktoś nie zna, to ten od Straine'a i Cyrkielni), odpowiadający za warstwę wizualną publikacji. Oczywiście w całość od początku zaangażowany był sam Tadeusz, który nie tylko dał pomysłowi błogosławieństwo, ale przygotował też smakowite ilustracje na okładkę.

Pomysł na zawartość Kawałków nie jest aż tak zaskakujący, ale rzeczywiście inny niż wszelkie dotychczasowe hołdy "ku czci". I za to wielki plus dla Kamila, który zaprosił kilkadziesiąt przeróżnych osób i namówił je do wskazania ulubionej planszy, kadru, żartu lub innego kawałka z twórczości Tadeusza. Wśród smakoszy znaleźli się ludzie popkultury (żeby wymienić Abelarda Gizę, Szymona Majewskiego, Roberta Makłowicza, Michała Rusinka, Tomasza Karolaka czy Mariusza Szczygła), ludzie świata historii obrazkowych (w tym Trust, Śledziu, Jacek Frąś, Piotr Nowacki, Bartosz Minkiewicz, Tomasz Lew Leśniak i inni) oraz znamienici przedstawiciele przeróżnych profesji (choćby Macio Moretti, Tomasz Kołodziejczak, Adam Radoń, Dariusz Jemielniak, Katarzyna Borowiecka czy Jakub Demiańczuk). Oczywiście na samym początku listy są Ania i Tadeusz. Mój tekst, w którym wspominam moment zapoznania się z Orient Menem, okraszony jest rysunkiem Roberta Trojanowskiego.

Czyta się i ogląda Kawałki z ogromną przyjemnością. Ileż tam pięknych zdań na temat komiksów i ich autora. Wpływu jaki wywarły, wspomnień, wzruszeń i ciepłych słów. Wizualnie jest świetnie! Krzysztof naprawdę postarał się, aby album chętnie brać do ręki i przyglądać się przemyślanym rozwiązaniom graficznym, kompozycjom stron czy rozkładówek. Także Ongrys stanął na wysokości zadania - publikacja prezentuje się znakomicie! I jest sympatycznym wyrazem szacunku dla artysty. Smacznej lektury!

niedziela, 24 listopada 2024

Pik & Robi spotykają Ratmana

Wymyślony i wielokrotnie narysowany przez Tomasza Niewiadomskiego Ratman świętuje w tym roku 30 urodziny. Wydawnictwo Kurc, które publikuje zbiorcze wydania przygód filozofującego szczura, postanowiło uczcić jubileusz w nietypowy sposób. W tajemnicy przed Tomaszem powstała antologia jednoplanszowych komiksów przygotowanych przez twórców zaproszonych przez Bartka Kurca - z założeniem, że każda plansza to jeden rok z życia Ratmana. Wśród takich znamienitości jak Rafał Skarżycki i Tomasz Lew Leśniak, Jacek Frąś, Śledziu, Rafał Spórna, Marek Turek, Hubert Ronek czy Adam Święcki znalazł się także nasz duet - Kasiński i Trojanowski. W udziale przypadł nam 27 rok z życia Ratmana. Całą naszą historię, podobnie jak 29 pozostałych, można przeczytać w zbiorze Ratman. W poszukiwaniu szczęśliwego czasu, który premierę miał na 35. Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi.