Nie udało mi się jeszcze zdobyć lutowego wydania Łódzkie.pl, posiłkuję się więc egzemplarzem z sieci. Sześćdziesiąty odcinek! Potrzeba było na to niemal 7 lat, bo pierwszy raz Pik i Robi pojawili się w Ziemi Łódzkiej (tak się wcześniej nazwał ten samorządowy miesięcznik) jesienią 2014 roku. Myślę, że w tych sześćdziesięciu odsłonach pokazaliśmy z Robertem Trojanowskim masę wcale nie tak oczywistych ciekawostek z całego regionu, wzbogaconych o odrobinę humoru (zróżnicowanego jakościowo, ale bez ewidentnych sucharów) i trochę nieoczekiwanych point. Dziękuję przy okazji Katarzynie Toście za "nagranie" miejsca na łamach, a Włodkowi Mieczkowskiemu i pani Bożenie Bilskiej-Smuś (czyli rednaczom) za zaufanie. Bo ani razu nie zdarzyło się, abym musiał wysłać scenariusz do akceptu albo jakiś gotowy odcinek został odrzucony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz