Podsumowania są dobre. Jak zatem wyglądał mój komiksowo-zawodowy 2014 rok?
Po pierwsze - zrobiliśmy 25. edycję Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier. Wydaje mi się, że program części komiksowej, który leży w mojej gestii, wypadł co najmniej przyzwoicie. O festiwalu napisano i powiedziano przez ostatni kwartał wiele - jeśli chodzi o moją działkę wiem, co jeszcze można, wypada i należy poprawić. Będę się starał. Poza MFKiG udało mi się być w 2014 roku na: Dziecięcych Spotkaniach z Komiksem w Pacanowie, III Krakowskim Festiwalu Komiksu, Bydgoskim Konwencie Komiksu i Gier, Festiwalu Komiksowa Warszawa oraz DwuTakcie w Toruniu.
Po drugie - byłem współredaktorem dwóch publikacji festiwalowych: katalogu wystawy konkursu na krótką formę komiksową oraz specjalnego wydawnictwa podsumowującego 24 edycje MFKiG. Myślę, że obie pozycje są jak najbardziej udane.
Po trzecie - ogarnąłem (a jakże - z pomocą wolontariuszy oraz ekipy z Łódzkiego Centrum Komiksu) kilka wystaw - pokazanych właśnie w ŁCK. Były to ekspozycje prac Kajetana Wykurza, Adriana Madeja i Michała Arkusińskiego. Wydarzyła się też specjalna wystawa z okazji 75. urodzin Batmana (a przy okazji całodniowa impreza poświęcona Gackowi). No i była łódzka premiera Gillesa McCabe'a Daniela Gizickiego i Basi Okrasy (połączona z wystawą oczywiście).
Po czwarte - udzielałem się warsztatowo i spotkaniowo. Po raz kolejny można mnie było roboczo spotkać w Europejskim Centrum Bajki w Pacanowie na Dziecięcych Spotkaniach z Komiksem. Ponadto komiksowe warsztaty poprowadziłem wolontaryjnie m.in. w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym Nr 3 w Łodzi (robię to rokrocznie od dłuższego czasu), w Miejskim Domu Kultury w Opocznie czy Bibliotece Miejskiej w Łowiczu. Poza tym, bazując na swoim doświadczeniu pismaczym, przeprowadziłem kilka warsztatów dziennikarskich dla młodzieży.
A skoro jesteśmy przy dziennikarstwie, to po piąte - od czasu do czasu zdarza mi się jeszcze coś napisać, jak choćby wywiad z Krzyśkiem Ostrowskim czy tekst o Marcinie Podolcu, które ukazały się w miesięczniku Kalejdoskop. A w ogóle, to w kwietniu 2014 roku minęło 25 lat od mojego dziennikarskiego debiutu na łamach Świata Młodych.
Po szóste - pisanie jednak (poza zajmującymi najwięcej mojego zawodowego czasu sprawami związanymi z ŁCK, MFKiG i innymi projektami), to przede wszystkim scenariusze. Nie ma ich niestety zbyt wiele, nie wszystkie trafiają ostatecznie do realizacji, ale nadal zdarza się, że rysownicy zamieniają je na kadry i plansze. Wspólnie z Robertem Trojanowskim, nieustająco bawimy się w Pika i Robiego. Ożywiłem naszego bloga zwiększając trochę częstotliwość wpisów. Większość żartów to pomysły Roberta, ale i moje czasem się trafiają. Ale co najważniejsze - jesienią dostaliśmy do dyspozycji całą stronę w miesięczniku Ziemia Łódzka i publikujemy tam komiksy o Łódzkiem. Właśnie powstaje piąty odcinek, a czwarty chyba się niedawno wydrukował. Tak wyglądał pierwszy odcinek, tak drugi, a tak trzeci. Wszystkie historyjki do Ziemi Łódzkiej wymyśla moja głowa. Udało nam się też zamieścić kadr w projekcie Pieces Book 2. Z kolei Tomek Tomaszewski narysował do mojego scenaria szóstą część przygód Dalkiusza, które przygotowujemy dla jednej z firm energetycznych. A może przygotowywaliśmy? Bo niestety, firma ta zmienia właściciela i nazwę, więc los Dalkiusza jest chyba przesądzony...
Po siódme - z ciekawostek: po tym, jak w czerwcu 2013 roku wspólnie z Pawłem Kwiatkowskim jako Henryk i Hiacynt puszczaliśmy muzykę do tańca w klubie 6. Dzielnica - po głowie chodziło nam powtórzenie tej zabawy. W roku 2014, tym razem w Bagdad Cafe, stałem się Henrykiem dwukrotnie, grając raz z DJ Simpsonem, a raz drugi - też z DJ Simpsonem i z Hiacyntem, który za pierwszym razem nie mógł, bo wyjechał. W lutym 2015 pojawimy się ponownie za muzycznymi sterami w Bagdadzie. I znowu będą do nas przychodzili ludzie prosząc, abyśmy w końcu zagrali coś do tańca. :)
Po ósme - rozpocząłem w 2014 roku dwa przedsięwzięcia, z których jedno na pewno w tym roku znajdzie swój finał. I to jeszcze w styczniu - w tym wypadku chodzi o anonsowane już na facebooku zbiorcze wydanie gazetki eMeFKa News. Drugie przedsięwzięcie też jest okołokomiksowe, ale na razie zbyt mało się przy nim zrobiłem, by napisać tu cokolwiek.
Wygląda na to, że rok 2014 nie był taki najgorszy. :)
Po pierwsze - zrobiliśmy 25. edycję Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier. Wydaje mi się, że program części komiksowej, który leży w mojej gestii, wypadł co najmniej przyzwoicie. O festiwalu napisano i powiedziano przez ostatni kwartał wiele - jeśli chodzi o moją działkę wiem, co jeszcze można, wypada i należy poprawić. Będę się starał. Poza MFKiG udało mi się być w 2014 roku na: Dziecięcych Spotkaniach z Komiksem w Pacanowie, III Krakowskim Festiwalu Komiksu, Bydgoskim Konwencie Komiksu i Gier, Festiwalu Komiksowa Warszawa oraz DwuTakcie w Toruniu.
Po drugie - byłem współredaktorem dwóch publikacji festiwalowych: katalogu wystawy konkursu na krótką formę komiksową oraz specjalnego wydawnictwa podsumowującego 24 edycje MFKiG. Myślę, że obie pozycje są jak najbardziej udane.
Po trzecie - ogarnąłem (a jakże - z pomocą wolontariuszy oraz ekipy z Łódzkiego Centrum Komiksu) kilka wystaw - pokazanych właśnie w ŁCK. Były to ekspozycje prac Kajetana Wykurza, Adriana Madeja i Michała Arkusińskiego. Wydarzyła się też specjalna wystawa z okazji 75. urodzin Batmana (a przy okazji całodniowa impreza poświęcona Gackowi). No i była łódzka premiera Gillesa McCabe'a Daniela Gizickiego i Basi Okrasy (połączona z wystawą oczywiście).
Po czwarte - udzielałem się warsztatowo i spotkaniowo. Po raz kolejny można mnie było roboczo spotkać w Europejskim Centrum Bajki w Pacanowie na Dziecięcych Spotkaniach z Komiksem. Ponadto komiksowe warsztaty poprowadziłem wolontaryjnie m.in. w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym Nr 3 w Łodzi (robię to rokrocznie od dłuższego czasu), w Miejskim Domu Kultury w Opocznie czy Bibliotece Miejskiej w Łowiczu. Poza tym, bazując na swoim doświadczeniu pismaczym, przeprowadziłem kilka warsztatów dziennikarskich dla młodzieży.
A skoro jesteśmy przy dziennikarstwie, to po piąte - od czasu do czasu zdarza mi się jeszcze coś napisać, jak choćby wywiad z Krzyśkiem Ostrowskim czy tekst o Marcinie Podolcu, które ukazały się w miesięczniku Kalejdoskop. A w ogóle, to w kwietniu 2014 roku minęło 25 lat od mojego dziennikarskiego debiutu na łamach Świata Młodych.
Po szóste - pisanie jednak (poza zajmującymi najwięcej mojego zawodowego czasu sprawami związanymi z ŁCK, MFKiG i innymi projektami), to przede wszystkim scenariusze. Nie ma ich niestety zbyt wiele, nie wszystkie trafiają ostatecznie do realizacji, ale nadal zdarza się, że rysownicy zamieniają je na kadry i plansze. Wspólnie z Robertem Trojanowskim, nieustająco bawimy się w Pika i Robiego. Ożywiłem naszego bloga zwiększając trochę częstotliwość wpisów. Większość żartów to pomysły Roberta, ale i moje czasem się trafiają. Ale co najważniejsze - jesienią dostaliśmy do dyspozycji całą stronę w miesięczniku Ziemia Łódzka i publikujemy tam komiksy o Łódzkiem. Właśnie powstaje piąty odcinek, a czwarty chyba się niedawno wydrukował. Tak wyglądał pierwszy odcinek, tak drugi, a tak trzeci. Wszystkie historyjki do Ziemi Łódzkiej wymyśla moja głowa. Udało nam się też zamieścić kadr w projekcie Pieces Book 2. Z kolei Tomek Tomaszewski narysował do mojego scenaria szóstą część przygód Dalkiusza, które przygotowujemy dla jednej z firm energetycznych. A może przygotowywaliśmy? Bo niestety, firma ta zmienia właściciela i nazwę, więc los Dalkiusza jest chyba przesądzony...
Po siódme - z ciekawostek: po tym, jak w czerwcu 2013 roku wspólnie z Pawłem Kwiatkowskim jako Henryk i Hiacynt puszczaliśmy muzykę do tańca w klubie 6. Dzielnica - po głowie chodziło nam powtórzenie tej zabawy. W roku 2014, tym razem w Bagdad Cafe, stałem się Henrykiem dwukrotnie, grając raz z DJ Simpsonem, a raz drugi - też z DJ Simpsonem i z Hiacyntem, który za pierwszym razem nie mógł, bo wyjechał. W lutym 2015 pojawimy się ponownie za muzycznymi sterami w Bagdadzie. I znowu będą do nas przychodzili ludzie prosząc, abyśmy w końcu zagrali coś do tańca. :)
Po ósme - rozpocząłem w 2014 roku dwa przedsięwzięcia, z których jedno na pewno w tym roku znajdzie swój finał. I to jeszcze w styczniu - w tym wypadku chodzi o anonsowane już na facebooku zbiorcze wydanie gazetki eMeFKa News. Drugie przedsięwzięcie też jest okołokomiksowe, ale na razie zbyt mało się przy nim zrobiłem, by napisać tu cokolwiek.
Wygląda na to, że rok 2014 nie był taki najgorszy. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz