Wracając z koncertu Waltari w Hlucinie, odwiedziłem Cieszyn. Nie bez powodu. To miasto, w którym się urodziłem i mieszkałem przez jakieś 3,5 roku. Nie będę ukrywał - niewiele pamiętam z tego okresu (a właściwie nic - na podstawie opowieści rodziców mogę sobie jedynie wyobrazić, jak to moje życie mogło wtedy wyglądać). Od lat 70. byłem w Cieszynie najwyżej jakieś trzy razy - ostatnio w połowie lat 90., gdy z grupą znajomych przekraczaliśmy granicę. Było o tyle śmiesznie, że straż graniczna nie chciała mnie przez te granice przepuścić - tak bardzo zdjęcie w paszporcie różniło się od mojego ówczesnego wyglądu. Fotografia przedstawiała bowiem wąsatego młodzieńca z bujną grzywką, a paszport do okienka podawał wygolony na łyso facet z bródką. Dopiero okazanie wszystkich posiadanych przez mnie przy sobie dokumentów oraz wstawiennictwo znajomych przekonało strażników, że ja to ja. Ale i w dzieciństwie miałem niejedną przygodę na moście granicznym. Na przykład, korzystając z nieuwagi ojca, dałem nogę w kierunku mostu na Olzie i przemknąłem pod szlabanem. Dopiero bracia Czesi mnie zhaltowali. Ojciec otrzymał mocną reprymendę, w końcu nielegalnie przekroczyłem granicę i mogłem jeszcze chcieć coś przemycić. Moi rodzice mieszkali w Cieszynie bardzo blisko przejścia granicznego - przy ul. Armii Czerwonej (obecnie ul. Głęboka - władze przywróciły przedwojenną nazwę ulicy). Niedzielny poranek minionego weekendu upłynął mi więc na sposób krajoznawczo-sentymentalny. Do Cieszyna jeszcze wrócę, bo ładnie tam jest (na zdjęciach ul. Głęboka - dość pustawa, bo zdjęcia nie dość, że niedzielne, to jeszcze z bardzo wczesnej godziny).
Tymczasem przybywa prac do urodzinowej antologii Tadeusza Baranowskiego. Poniżej kadr z planszy autorstwa Piotra Nowackiego. Niebawem kolejne zajawki, a niezdecydowanych zapraszam do rysowania.
ta piosenka Nohavicy/Andrusa "cieszyńska" jest bardzo fajna,
OdpowiedzUsuńpo niej miałam ochotę jechać na spacer do cieszyna.
no popatrz, zapomniałam, że Ty tamtejszy. PS
http://kieloo.wrzuta.pl/audio/afmTbY04PrB/artur_andrus_-_cieszynska
Do Cieszyna naprawdę warto - ładnie i za granicę blisko na piwo. :)
OdpowiedzUsuń