Wracam jeszcze na chwilę do wydarzeń sprzed tygodnia. Bo właśnie tydzień temu Marek Sierocki na depeszowskiej imprezie w Łodzi Kaliskiej zagrał swój set. Wbrew obawom sporej rzeszy fanów DM - Sierocki zagrał porządnie. Bez fajerwerków, ale porządnie. Co prawda nie słyszałem całego seta (nastąpiła zmiana kolejności didżejskich występów i pan Marek zagrał wcześniej niż to zapowiadano), ale to co usłyszałem, wyglądało znacznie lepiej niż niejeden set na zlocie czy depotece. Dlaczego o tym wszystkim piszę? Tak trochę sentymentalnie, bo z Markiem Sierockim przeprowadziłem jeden z pierwszych swoich wywiadów. Ukazał się on w Świecie Młodych w roku 1991 chyba. Poniższa fotka jest właśnie z tego wywiadu.
Do festiwalu komiksu dwa tygodnie niecałe. Czas pracy po kilkanaście godzin na dobę trwa w najlepsze. Chyba kiedyś napiszę wspomnienia z festiwalowego pola walki. Bo jest o czym pisać, oj jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz