środa, 2 grudnia 2009

Dotknąłem Blanka i Meiera


Zgodnie z zapowiedziami, ukazał się krążek moich szwajcarskich ulubieńców. I jak to zwykle bywa w przypadku Yello - jestem w pełni zadowolony! Meier i Blank bardzo długo kazali czekać na nową płytę - sześć lat bodajże. I choć to niemłode już chłopaki - znakomicie dają sobie radę. Touch Yello brzmi bardzo nowocześnie, i co nie jest zaskoczeniem - perfekcyjnie. Z jednej strony - dzięki dźwiękom, rytmom i kompozycjom słychać że to Yello, ale z drugiej strony jest tu wiele tego, co współczesne. Duet odszedł (choć oczywiście nie zupełnie) od brzmień klubowych na rzecz smooth-jazzu, a nawet jazzu. W kilku kompozycjach na trąbce gra niejaki Till Bronner - jest świetny! Także wokalistka Heidi Happy znakomicie wpasowała się w muzykę Yello. Ukłonem w stronę wcześniejszych dokonań zespołu jest unowocześniona wersja dawnego przeboju Bostich. A trwający niemal 9 minut Takla Makan to upust ciągot Yello w kierunku tworzenia muzyki ilustracyjnej. Płyta na pewno znajdzie się w czołówce moich najważniejszych krążków 2009 roku.

Kamilowi Śmiałkowskiemu gratuluję objęcia nowej posady. Zarówno tobie Kamilu, jak i Nowej Fantastyce życzę powodzenia na, jak sam wiesz, niełatwym polskim rynku prasowym.

Przekrój stawia na ilustrację prasową. I bardzo dobrze! Ostatni numer (czyli 48. tegoroczny) aż kipi od obrazków. Cieszy obecność Dennisa Wojdy oraz Bartka Kosowskiego. Jakiś czas temu redakcja zwróciła się do nas o garść namiarów na rysowników komiksowych współpracujących z festiwalem, jak i biorących udział w konkursie na krótką formę komiksową. Mam nadzieję, że efekty tegoż niebawem ujrzymy na łamach.

Festiwal rozpoczął nadrabianie zaległości pocztowo-wysyłkowych. Od dwóch dni codziennie wychodzą od nas listy, paczki i rozmaite przesyłki - a to z egzemplarzami autorskimi "baranowskiej" antologii (przy okazji - czy wszyscy otrzymali nagrody w tym konkursie?), a to z katalogami lub też antologiami sympozjalnymi, a nawet pracami konkursowymi. Podobnie rzecz się będzie miała lada moment z katalogami i pracami z Big Boat Of Humour. Mamy nadzieję uporać się ze wszystkim do 23 grudnia.

3 komentarze:

  1. Ja odebrałem w trakcie MFK. Złapałem Cię na schodach w Textilimpexie :)

    A antologia świetna. Większość tributów trafiona, chociaż zdarzyły się wypadki przy pracy np. w od Krzystofa Skrzypczyka. Ale cóż - reszta znakomicie to rekompensuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Piter - Kasia T. przekazała nam nasze autorskie egzemplarze w Waszym "Festiwalowym Centrum Dowodzenia", w której często Ją nachodziliśmy, a ona dzielnie nasze ataki odpierała ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wychodzi na to, że chyba wszystkich zadowoliłem. ;)

    OdpowiedzUsuń