![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifJbG0QRmkxKQ-Ck6iJBw8oyOJ9BM5FIWK5ZiNVR4wbi0w5DnGM4hVyn-VZjcViDRSI90CmzyBJABjvz5SrofiKEIGLQ1PkFpUD5Y-LtWOivzA80FbzKKLHlGSchraJwAB3zwxuHHujW0/s320/P3270541+m.jpg)
Na szczęście to jeszcze nie ten etap uzależnienia. Ale na brak pracy nie narzekam, co niestety wiąże się z rzadszymi wpisami na blogu. A taki chciałem być systematyczny...
Ostatni weekend spędziłem poza Łodzią. Razem z ekipą MFKiG wybrałem się na Bydgoską Sobotę z Komiksem. Bardzo to była przyjemna impreza, porządnie przygotowana i fajnie zlokalizowana. Sporo znajomych twarzy, dzięki czemu udało się rzeczowo porozmawiać z tym i owym o tym i o owym, głównie o sprawach wystawowych i festiwalowych. Garść fotografii wiernie oddających znakomitą atmosferę bydgoskiej imprezy znajdziecie tutaj. A w drodze powrotnej, już w niedzielę, zatrzymaliśmy się na spacer i kawę w Toruniu, a na obiad i kilka głębszych wdechów przy tężniach - w Ciechocinku. To naprawdę wielka frajda pojechać na komiksową imprezę do innego miasta i trochę jej pozażywać. Bo nie pamiętam już, kiedy na festiwalu w Łodzi byłem na całym spotkaniu z jakimś artystą. Ba, nawet wieczorne imprezy opuszczam znacznie wcześniej niż by to wypadało uczynić. Tylko żeby nie było, że narzekam. :)
Podobnie z pracą - gdzieżbym śmiał narzekać. Ot, trzeba tylko nerwy trzymać mocniej na wodzy. I skupiać się na naprawdę istotnych rzeczach. A jest nad czym. Nasza ekipa jednocześnie pracuje nad: wystawą, która zostanie pokazana podczas Komiksowej Warszawy; programem komiksowej imprezy dla dzieci, którą szykujemy wspólnie z Europejskim Centrum Bajki na 2 maja w Pacanowie; wystawą komiksu polskiego w Neapolu, wystawą komiksu polskiego w Moskwie; polsko-portugalskim City Stotries; międzynarodowym komiksowym projektem dotyczącym Grunwaldu i oczywiście 21. MFKiG (mamy już m.in. potwierdzonych dwóch gości z USA). Lada chwila wspólnie z Tomkiem Tomaszewskim zaczynam serię warsztatów komiksowych w Zgierzu. A przecież na bieżąco zajmujemy się promocją w ŁDK. Do tego jeszcze pisanie wniosków do różnych instytucji i ich aktualizowanie. I masa mniejszych i większych spraw. Zaprawdę - nie narzekam na nudę. :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4TSMMGRWnyO872ePtn-GAM_s_KjM6r8fxvI75_v65TyV5CrzpxAQy4uGO7mEOdi8dnR4vF3P6acwm5K0YtDp61Ne8z8vjY33GvPoIOyWVXlEvicjvqH89-yCHao8Lb6_R7JzS0irrwb4/s320/wystawa+kwiat+2010.jpg)
I już po fakcie - Paweł Kwiatkowski znowu miał wystawę. Tym razem w Łódzkim Domu Kultury. No nie mogę już na nią zaprosić, bo właśnie została zdjęta (zapraszałem na facebooku). Na wernisaż przyszły tłumy, a Kwiatek już szykuje się do kolejnego konkursu. A co za tym idzie, jak mniemam - do kolejnych wystaw. Pamiętajcie - Paweł Kwiatkowski!