sobota, 28 grudnia 2024

Felieton w Kalejdoskopie #56

Do grudniowego Kalejdoskopu napisałem, bo jakże mógłbym inaczej - o Tadeuszu Baranowskim. Bo i wystawa w Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej, i film Smok Diplodok, i specjalne publikacje oraz reedycje, integrale, nowe okładki... A tekst napisałem z czystą, nieukrywaną przyjemnością.

Przy okazji gratuluję magazynowi Kalejdoskop osiągnięcia pięknego wieku i życzę kolejnych lat tak atrakcyjnego opisywania tego, co ważne w łódzkiej i wojewódzkiej kulturze. I dziękuję za kolejny rok znakomitej współpracy, dzięki której mogę szerzyć wiedzę o komiksie (oraz zaproszenie na listopadowe obchody 50-lecia pisma).

środa, 25 grudnia 2024

Wystawa - Tadeusz Baranowski. Śmieszy, tumani, przestrasza

35. MFKiG - Wojtek Wawszczyk, Tadeusz Baranowski i ja. Fot. Dariusz Kulesza

To był ogrom pracy, ale też prawdziwa przyjemność – przyjemność obcowania z Anną i Tadeuszem Baranowskimi oraz wszelkimi przejawami twórczości tego ostatniego. Oczywiście piszę tu o pracy nad wystawą Tadeusz Baranowski. Śmieszy, tumani, przestrasza, która od 13 września eksponowana jest w sali wystaw czasowych Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej EC1 Łódź.

Praca nad wystawą, od chwili podjęcia decyzji o jej organizacji do dnia wernisażu, trwała blisko rok. Jeszcze w 2023 roku powstała pierwsza koncepcja, która zakładała przedstawienie dorobku artysty na zasadzie encyklopedycznych haseł oraz stanowcze odejście od typowej ekspozycji prezentującej jedynie plansze w ramach. Zawiązał się wówczas zespół kuratorski w składzie Joanna Birek-Fita, Bartłomiej Kluska, Katarzyna Tośta i ja, a koordynatorem wszelkich działań został Rafał Kupiński, który uprzednio z powodzeniem zorganizował ekspozycję Grzegorza Rosińskiego w CKNI.

Niewątpliwą wartością dodaną do pracy nad wystawą były wizyty u państwa Baranowskich oraz żmudne wyszukiwanie plansz, szkiców, ilustracji oraz innych artefaktów, które można podziwiać teraz w CKNI. A do tego rozmowy, opowieści, anegdoty. A potem dodatkowe konsultacje telefoniczne. I szybkie wymiany zdań na messengerze. Przesyłanie zdjęć i skanów. Aniu i Tadziu – bardzo Wam dziękuję za poświęcony czas, wyrozumiałość, wszelkie sugestie, ale też zaufanie, jakim nas obdarzyliście zostawiając tak wielką swobodę przy tworzeniu wystawy.

Na podstawie szczegółowego już scenariusza wystawy (w największej mierze spisanej przez Joannę z naszym twórczym współudziałem) stworzeniem wykonawczego projektu zajęły się Dziewczyny od Wystaw, czyli Joanna Góra-Raurowicz, Magdalena Michalczyk i Katarzyna Similak). Gotowy projekt na realną ekspozycję zamieniła ekipa Back to Front.

W trakcie budowy wystawy. Stanowisko z kaloryferem.

Tak jak wspomniałem – wystawa jest swoistą encyklopedią, składającą się z 35 haseł opisujących komiksowe postaci wykreowane przez Tadeusza, różne przejawy jego twórczych umiejętności, największe pasje czy epizody nie tylko artystycznego życia. Każde hasło to mniejsze lub większe stanowisko z oryginalnymi planszami, printami, przeróżnymi artefaktami i interaktywnymi elementami aranżacji, a w wielu przypadkach także odniesieniami do filmu animowanego Smok Diplodok. Nie brakuje wielkoformatowych wydruków, figurek, urządzeń elektronicznych wydających dźwięki czy emitujących obrazy. Ciekawostka - wystawę otwiera kącik artysty z biurkiem, które nie jest odzwierciedleniem rzeczywistego miejsca pracy, ale tak się zaskakująco złożyło, że jest identycznym modelem, przy jakim odrabiałem lekcje będąc uczniem wczesnych klas szkoły podstawowej. Pierwszym w kolejności i bez wątpienia najsympatyczniejszym hasłem wystawy jest Anna Baranowska, a ostatnim – Zoo. Bardzo chciałem, aby na ekspozycji znalazł się najprawdziwszy, żeberkowy, syczący kaloryfer. Oraz hasło UFO. Zresztą o tym, jakie hasła na wystawę wyszły spod mojej klawiatury napisałem przy okazji wpisu o katalogu towarzyszącym ekspozycji.

To jest jedna z dwóch najważniejszych wystaw, przy których pracowałem (tą druga jest Anatomia komiksu - stała ekspozycja w CKNI). Kosztowała wiele wysiłku, ale była też wspaniałą artystyczną przygodą z komiksową twórczością najwyższej próby. Można ją w CKNI oglądać do końca lutego 2025 roku, a nawet przez pierwsze dni marca. Najpewniej odbędą się jeszcze dwa oprowadzania kuratorskie po ekspozycji (poniżej reklama jednego z minionych oprowadzań).

I jeszcze dla przypomnienia - pierwszą wystawę twórczości Tadeusza Baranowskiego zorganizowaliśmy w Łodzi w 2010 w Galerii Chimera (Miejska Galeria Sztuki) przy ul. Wólczańskiej.

A tu fotografia z wernisażu łódzkiej wystawy malarstwa Tadeusza w galerii Re:Medium w 2014 roku.

niedziela, 15 grudnia 2024

Dla fanów XIII #7

Zgodnie z zapowiedziami wydawnictwo Egmont rozpoczęło publikowanie zbiorczych wydań serii XIII. Przedstawiać tego sensacyjnego cyklu chyba nie trzeba, wszak jest jednym z tych najbardziej znanych na rynku frankofońskim, a i w Polsce ma zacne grono wielbicieli. Za jego powstanie odpowiadają scenarzysta Jean Van Hamme i rysownik William Van Cutsem (czyli oczywiście William Vance, ale może czasem warto przypomnieć jego prawdziwe nazwisko).

W mijającym roku do naszych rąk trafiły dwa integrale XIII. Pierwszy zawiera albumy Dzień Czarnego Słońca, Tam, dokąd zmierza Indianin, Wszystkie łzy piekła oraz SPADS, natomiast drugi - Czerwony alarm, Akta Jasona Flaya, Nocą 3 sierpnia oraz Trzynastka kontra jedynka. Choć od premiery serii minęło w tym roku 40 lat - nadal jest to wciągający thriller i czyta się go z prawdziwą przyjemnością (jeśli oczywiście jest się miłośnikiem tego rodzaju fabuł). Wyjaśnienie dla tych, którzy nie wiedzą - głównym bohaterem komiksów Van Hamme'a i Vance'a jest mężczyzna, który z powodu postrzału w głowę doznał amnezji. Oczywiście postanawia dowiedzieć się, kim jest, a jedyną wskazówką jaką dysponuje jest wytatuowana na jego klatce piersiowej liczba XIII. Dość szybko dowiaduje się, że jest zamieszany w zabójstwo prezydenta USA...

Smaczkiem zbiorczych wydań jest dołożone na końcu bogato ilustrowane rysunkami Vance'a 14-stronicowe Dossier XIII, w którym Jean-Pierre Fueri opisuje kulisy powstawania serii. Ot choćby takie smaczki, jak niezadowolenie Van Hamme'a z wyglądu hełmów amerykańskich żołnierzy w albumie SPADS oraz tłumaczenie Vance'a z takiego a nie innego sposobu ich narysowania (a przy okazji możemy przekonać się o tym, jak starannie rysownik wykonywał research pracując nad XIII).

Egmontowe integrale są wierną kopią tych wydanych przez Dargaud dekadę temu z okazji 30-lecia serii. Wiemy zatem, czego możemy się w tej materii spodziewać. Czekają nas na pewno jeszcze trzy zbiorcze wydania: tom 3 z albumami 9, 10, 11 i 12; tom 4 zawierający albumy 13, 14 i 15 oraz tom 5 z albumami 16, 17, 18 (to ten narysowany przez Moebiusa) i 19. Dostaniemy zatem w całości pierwszy cykl XIII kończący się właśnie na albumie 19 zatytułowanym Ostatnia runda

Decyzja Egmontu o publikacji wydań zbiorczych XIII to oczywiście wielka radość dla fanów serii i może sposób na przyciągnięcie nowych (oby!). Dostaliśmy do rąk elegancko wydane tomy w twardych oprawach, do których w żaden sposób nie można się przyczepić (nawet fetyszyści równych napisów na grzbietach nie mają powodów do narzekania). Ale nadal tęsknym wzrokiem będę wypatrywał polskich wydań albumów z serii XIII, które się jeszcze w naszym kraju nie ukazały. Egmoncie - pomóż! Przy okazji bardzo dziękuję wydawnictwu za egzemplarze recenzenckie.

Poprzednie wpisy dla fanów XIII: pierwszy, drugi, trzeci, czwarty, piąty i szósty.

piątek, 6 grudnia 2024

Katalog wystawy - Tadeusz Baranowski. Śmieszy, tumani, przestrasza

Wystawie Tadeusz Baranowski. Śmieszy, tumani, przestrasza, eksponowanej od 13 września tego roku w Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej EC1 Łódź, towarzyszy elegancki katalog. I tak się sympatycznie złożyło, że byłem redaktorem tej publikacji. 

Katalog ma 156 stron, spory format i twardą oprawę. Okładkę zdobi ilustracja Tomasza Lwa Leśniaka, która pełni też rolę plakatu wystawy. W środku znalazły się niespecjalnie długie acz treściwe teksty Błażeja Modera (dyrektora EC1 Łódź), Adama Radonia (szefa MFKiG oraz wydziału CKNI), Wojtka Wawszczyka (reżysera filmu Smok Diplodok) oraz Adama Ruska (komiksowego eksperta). Katalog, podobnie jak ekspozycja, składa się z alfabetycznie ułożonych encyklopedycznych haseł, które w większości popełnił Bartłomiej Kluska, a po kilka groszy dorzuciły Joanna Birek-Fita i Katarzyna Tośta. Część jest też mojego autorstwa i właśnie te hasła można zobaczyć na zdjęciach poniżej. Notki opisują bohaterów komiksów Tadeusza Baranowskiego, jego pasje, publikacje, przeróżne aktywności oraz ciekawostki z życia i artystycznej kariery. Zestawienie otwiera zaś Anna - wspaniała małżonka artysty.



Katalog jest bogato ilustrowany. Jego warstwa wizualna to wybrane plansze, kadry, szkice, ilustracje, fotografie wybrane spośród eksponatów, które można zobaczyć na wystawie. Katalog zaprojektował, złożył i przygotował do druku Sławek Bit. Nadal można go zakupić - stacjonarnie w kasach CKNI i online na stronie EC1.




niedziela, 1 grudnia 2024

Najlepsze kawałki z Baranowskiego

Nie będę ukrywał, bo i nie ma czego - jestem od zawsze miłośnikiem komiksów Tadeusza Baranowskiego. Zarówno ich strony graficznej, jak i fabularnej oraz dialogowej. Miałem też ogromną przyjemność poznać zarówno Tadeusza jak i jego przewspaniałą małżonkę Anię. Dlatego dużą sprawił mi frajdę Kamil Śmiałkowski, zapraszając do udziału w nietuzinkowym przedsięwzięciu - hołdzie dla Mistrza, ale takim, jakiego dotąd w polskim komiksowie nie było. 

Najlepsze kawałki z Baranowskiego ukazały się pod koniec listopada nakładem szczecińskiego Wydawnictwa Ongrys. Na okładce obok Kamila znalazł się jako współtwórca Krzysztof Tkaczyk (jeśli ktoś nie zna, to ten od Straine'a i Cyrkielni), odpowiadający za warstwę wizualną publikacji. Oczywiście w całość od początku zaangażowany był sam Tadeusz, który nie tylko dał pomysłowi błogosławieństwo, ale przygotował też smakowite ilustracje na okładkę.

Pomysł na zawartość Kawałków nie jest aż tak zaskakujący, ale rzeczywiście inny niż wszelkie dotychczasowe hołdy "ku czci". I za to wielki plus dla Kamila, który zaprosił kilkadziesiąt przeróżnych osób i namówił je do wskazania ulubionej planszy, kadru, żartu lub innego kawałka z twórczości Tadeusza. Wśród smakoszy znaleźli się ludzie popkultury (żeby wymienić Abelarda Gizę, Szymona Majewskiego, Roberta Makłowicza, Michała Rusinka, Tomasza Karolaka czy Mariusza Szczygła), ludzie świata historii obrazkowych (w tym Trust, Śledziu, Jacek Frąś, Piotr Nowacki, Bartosz Minkiewicz, Tomasz Lew Leśniak i inni) oraz znamienici przedstawiciele przeróżnych profesji (choćby Macio Moretti, Tomasz Kołodziejczak, Adam Radoń, Dariusz Jemielniak, Katarzyna Borowiecka czy Jakub Demiańczuk). Oczywiście na samym początku listy są Ania i Tadeusz. Mój tekst, w którym wspominam moment zapoznania się z Orient Menem, okraszony jest rysunkiem Roberta Trojanowskiego.

Czyta się i ogląda Kawałki z ogromną przyjemnością. Ileż tam pięknych zdań na temat komiksów i ich autora. Wpływu jaki wywarły, wspomnień, wzruszeń i ciepłych słów. Wizualnie jest świetnie! Krzysztof naprawdę postarał się, aby album chętnie brać do ręki i przyglądać się przemyślanym rozwiązaniom graficznym, kompozycjom stron czy rozkładówek. Także Ongrys stanął na wysokości zadania - publikacja prezentuje się znakomicie! I jest sympatycznym wyrazem szacunku dla artysty. Smacznej lektury!

niedziela, 24 listopada 2024

Pik & Robi spotykają Ratmana

Wymyślony i wielokrotnie narysowany przez Tomasza Niewiadomskiego Ratman świętuje w tym roku 30 urodziny. Wydawnictwo Kurc, które publikuje zbiorcze wydania przygód filozofującego szczura, postanowiło uczcić jubileusz w nietypowy sposób. W tajemnicy przed Tomaszem powstała antologia jednoplanszowych komiksów przygotowanych przez twórców zaproszonych przez Bartka Kurca - z założeniem, że każda plansza to jeden rok z życia Ratmana. Wśród takich znamienitości jak Rafał Skarżycki i Tomasz Lew Leśniak, Jacek Frąś, Śledziu, Rafał Spórna, Marek Turek, Hubert Ronek czy Adam Święcki znalazł się także nasz duet - Kasiński i Trojanowski. W udziale przypadł nam 27 rok z życia Ratmana. Całą naszą historię, podobnie jak 29 pozostałych, można przeczytać w zbiorze Ratman. W poszukiwaniu szczęśliwego czasu, który premierę miał na 35. Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi.

środa, 28 sierpnia 2024

Felieton w Kalejdoskopie #55

Zbliża się finisz wakacji, więc spieszę przypomnieć, że w numerze lipcowo-sierpniowym Kalejdoskopu ukazał się mój kolejny tekst, już pięćdziesiąty piąty. Wspominam w nim przedwcześnie zmarłego, niezwykle utalentowanego artystę Adriana Madeja oraz sygnalizuję różnicę zdań w komiksowej branży na temat sztucznej inteligencji.

czwartek, 25 lipca 2024

Pik & Robi w artbooku KKK #27

KKK 27 Artbook. 30 lat z KKKomiksem - to specjalna antologia przygotowana - jak słusznie sugeruje tytuł - z okazji 30-lecia Krakowskiego Klubu Komiksu. Jan Korczyński - pomysłodawca i realizator tego przedsięwzięcia (podobnie jak poprzednich okolicznościowych publikacji związanych z KKK) zaprosił mnie i Roberta Trojanowskiego do przygotowania rocznicowego materiału. Nie trzeba było długo nas namawiać - zrobiliśmy dwuplanszową historyjkę, w której Pik i Robi stanęli oko w oko ze Strainem, jednym z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów komiksowego Krakowa. Dołożyliśmy do tego rysunkowe życzenia. A sam artbook prezentuje się okazale - mieści sporo ponad setkę świetnych ilustracji przygotowanych przez śmietankę polskich twórczyń i twórców komiksowych. Całość wydał Ongrys.


A tu cały komiks w pełnej krasie:


czwartek, 30 maja 2024

Felieton w Kalejdoskopie #54

Maj 2024 roku odchodzi właśnie w przeszłość, warto więc odnotować, że w piątym tegorocznym numerze Kalejdoskopu ukazał się mój kolejny tekst. Napisałem w nim o bardzo drogim zeszycie z przygodami Supermana, o podrabianiu rysunków uznanych polskich twórców komiksu i próbach zarabiania na tym pieniędzy oraz o nominacji dla historii obrazkowej do nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego.

poniedziałek, 27 maja 2024

eMeFKa News #61

Nie mogłem nie przygotować eMeFKi News na Festiwal Komiksowa Warszawa, skoro się na niego wybierałem. Dzięki temu trzeci już numer w tym roku ujrzał światło dzienne. Na lamach info o plakacie 35. MFKiG, jeszcze jedno wspomnienie o Adrianie Madeju, przypomnienie o czterech konkursach towarzyszących MFKiG oraz garść bieżących wieści z komiksowej Łodzi.


sobota, 11 maja 2024

eMeFKa News #60

Druga eMeFKa w tym roku jest jednocześnie sześćdziesiątą, jaką udało mi się przygotować od 2002 roku. Nie było jednak świętowania jubileuszu - prawie cały numer poświęciłem przedwcześnie zmarłemu, znakomitemu twórcy komiksów Adrianowi Madejowi. Trudno pogodzić się ze śmiercią tak utalentowanego człowieka, w dodatku kogoś znajomego. Spotykaliśmy się od czasu do czasu przy komiksowych okazjach - kiedyś o wiele częściej, ostatnio rzadziej, ale i tych okazji nie było już tyle co wcześniej. Ostatni raz rozmawialiśmy w październiku ubiegłego roku podczas otwarcia Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej. Niewiarygodna to strata dla polskiego komiksowego świata.


sobota, 27 kwietnia 2024

Felieton w Kalejdoskopie #53

Do kwietniowego Kalejdoskopu napisałem tekst o powiązaniach kontynuacji przygód Kajka i Kokosza z Łodzią, a dokładnie rzecz ujmując - ze znakomitym rysownikiem Sławkiem Kiełbusem. A także o tym, jak to było z tą kontynuacją oraz o premierze Powrotu Milusia  w Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej.

sobota, 20 kwietnia 2024

eMeFKa News #59

Pierwsza eMeFKa News w tym roku stała się faktem. Ruszyliśmy w Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej z comiesięcznymi klubami dyskusyjnymi "Łódź pełna komiksu". A może by tak wzbogacić spotkania eMeFKą? - pomyślałem. I wprowadziłem pomysł w życie. Niestety, dopiero od drugiej edycji klubowych spotkań, ale z postanowieniem, aby udawało się szykować kolejne numery regularnie. W składzie redakcji pojawiły się zupełnie nowe osoby z CKNI, wnosząc świeżość i odmianę. Miłej lektury.


sobota, 30 marca 2024

Felieton w Kalejdoskopie #52


Marcowy Kalejdoskop przyniósł mój kolejny tekst. Tym razem napisałem co nieco o komiksie japońskim, ale w kontekście polskim, a nawet łódzkim, przywołując książkę Łukasza Reczulskiego o narodzinach mangowego fandomu w naszym kraju. Jest też o rekordzie serii Hanako z wydawnictwa Studio JG i kilku innych sprawach związanych z mangą.

niedziela, 3 marca 2024

Dla fanów XIII #6

Seria XIII kończy w tym roku 40 lat. Cóż za piękny, okrągły jubileusz! Jak dobrze uczcić taką rocznicę? Na przykład namawiając pomysłodawcę cyklu Jeana Van Hamme’a, aby napisał kilka krótkich opowiastek i dać je do narysowania grupie uznanych na rynku frankofońskim autorów. I właśnie taką receptę zrealizowało wydawnictwo Dargaud. Na początku roku ukazał się, jako 14 odsłona cyklu XIII Mystery, album zatytułowany Traquenards et Sentiments. Scenariusze van Hamme’a zrealizowali Youri Jigounov, Joël Callède, Philippe Xavier, Alain Henriet, Gontran Toussaint i Mikaël.

Mamy więc pierwszy przypadek w serii XIII Mystery, że album nie traktuje o jednej konkretnej postaci, lecz dotyka różnych wątków sagi. Van Hamme w swoich krótkich opowiastkach zastanawia się a to nad tym, w jakich okolicznościach Eleanor Davis-Brown (agentka XX) została zdemaskowana. Albo nad tym, czy XIII dowie się więcej o swojej przeszłości po rozmowie ze starym przyjacielem ze studiów (i czy rzeczywiście ów student jest tym, za kogo się podaje).

Album zamyka kilka plansz stworzonych w hołdzie agentowi nr XIII. Wśród zaproszonych gości znaleźli się Enrico Marini, Éric Henninot, Alcante, Boucq, Richard Guérineau, Dominique Bertail, TaDuc, Olivier Grenson, Colin Wilson, Jean-Pierre Pécau i Corentin Rouge.

Pierwszy tom serii XIII zatytułowany Le jour du soleil noir (czyli Dzień czarnego słońca) ukazał się we wrześniu 1984 roku, oczywiście nakładem Dargaud. W Polsce album najpierw wydała Korona w roku 1991, a dziewięć lat później jeszcze raz Siedmioróg, który przejął serię, bo Korona nie udźwignęła tematu. Gdy odpuścił Siedmioróg, pojawił się Egmont. A po Egmoncie - Taurus Media. Seria przechodziła z rąk do rąk i chwała każdemu z wydawców, że podejmował trud kontynuacji – zwłaszcza ukłony dla Taurusa, który do mniej więcej 2019 roku niemal nadążał za oryginalnymi wydaniami. Niestety, najpewniej wskutek pandemii i być może zbyt niskiej sprzedaży serii, wydawnictwo przestało publikować kolejne tomy. Doskonale rozumiem prawa rynku i opłacalności – niemniej mam nadzieje, że za czyjąś sprawą dogonimy oryginalną serię. A braków już się trochę zrobiło.

W serii zasadniczej polski czytelnik jest do tyłu o pięć albumów: The XIII History (tom 25), 2132 metres (tom 26), Memoire rechargee (tom 27) i Cuba, ou tout a commence (tom 28). Ponadto ukazał się też specjalny album 13bis - L’enquete – Deuxieme partie, będący uzupełnieniem tomu 13.

Jeśli chodzi o cykl XIII Mystery, to straty są mniejsze, o co zadbał Taurus Media. Tu brakuje nam albumów nr 12 - Alan Smith, nr 13 – Judith Warner oraz wspomnianego już Traquenards et Sentiments. Niestety, Belgowie nie ucinają zbyt szybko głów kurom znoszącym złote jaja, dlatego rozpoczęli wydawanie jeszcze jednej serii pobocznej - XIII Trilogy. Nie wiem, czy to będzie tylko jedna trylogia, czy tez jest ich w planach więcej, ale ta pierwsza opowiada o dzieciństwie i młodości major Jones. Premierowy tom nosi tytuł Jones: Azur Noir.

Na początku roku, przy okazji rozpoczęcia obchodów 40-lecia serii i wydania Traquenards et Sentiments, Dargaud przedstawiło najbliższe plany związane z XIII. W czerwcu do księgarń trafić ma drugi tom XIII Trilogy - Jones: Rouge Alcatraz, a w październiku 29 album serii zasadniczej - Moscow – spaso house. Nie podano jeszcze daty ukazania się trzeciej części opowieści o major Jones, ale ma ona nosić tytuł Jones: La danse du soleil.

A co w Polsce? Podczas 34. MFKiG Egmont zapowiedział wznowienie serii w postaci wydań zbiorczych. W tym roku ukazać się mają trzy takie integrale. Co niestety, na razie nie wróży zbyt dobrze w kontekście brakujących albumów. Dargaud opublikowało jak dotąd pięć integrali (notabene wypuszczonych na rynek z okazji… 30 urodzin XIII), zawierających tomy 1-19 (domyślam się, że o ile w integralu numer cztery jest album XIII – Dochodzenie, o tyle tego dodatkowego 13bis już tam nie uświadczymy). Chyba, że wydania zbiorcze na polski rynek będą przygotowywane w inny sposób - wszak znamy publikacje zbierające po 2 lub 3 tomy głównej serii. Wszystko wyjaśni się po ukazaniu się nad Wisłą pierwszego integrala.

Na koniec, dla porządku i przypomnienia: serię XIII stworzyli Jean Van Hamme (scenariusze tomów 1-19) oraz William Vance (narysował tomy 1-17 i 19). Za tom 18 graficznie odpowiada Jean Giraud. Od tomu 20 za serię zabrali się scenarzysta Yves Sente i rysownik Youri Jigounov.

Poprzednie wpisy dla fanów XIII: pierwszy, drugi, trzeci, czwarty i piąty.


Na powyższym zdjęciu Jean Van Hamme oraz obecni twórcy serii na stoisku zorganizowanym z okazji 40-lecia XIII w paryskim Fnacu (styczeń 2024 - fot. XIII: La bd culte)

środa, 28 lutego 2024

Felieton w Kalejdoskopie #51

Do lutowego Kalejdoskopu, który ukazał się w odświeżone graficznie formie i zmienionym formacie, napisałem o dwóch ważnych komiksowych jubileuszach czekających nas w tym roku. Jeden to 50. rocznica publikacji pierwszego komiksu Szarloty Pawel z Kleksem, Jonką i Jonkiem. Drugi - 25-lecie pojawienia się na rynku premierowego numeru jednego z najważniejszych polskich magazynów komiksowych - Produktu. Zachęcam do świętowania!

wtorek, 30 stycznia 2024

Felieton w Kalejdoskopie #50


Tak, to mój 50. tekst w Kalejdoskopie od czerwca 2017 roku, gdy na stałe zagościłem na łamach tego miesięcznika. Bardzo dziękuję redakcji za to, że nadal mogę pisać o historiach obrazkowych, ludziach z nimi związanych, wydarzeniach, zjawiskach itp. sprawach. 

Tekst w styczniowym numerze jest w zasadzie podsumowaniem bogatego komiksowo roku 2023. Bo i otwarcie Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej, i wystawa prac Grzegorza Rosińskiego, nagroda Hugo dla Polaków, czy nominacja Festiwalu Jacka Świdzińskiego do Paszportu Polityki (teraz już wiemy, że Jacek ów Paszport otrzymał). Ale jest też delikatnym spojrzeniem z nadzieją w nadchodzący rok za sprawą nowych, utalentowanych komiksowych twórczyń.

piątek, 12 stycznia 2024

2023 - autopodsumowanie

34. MFKiG (fot. Dariusz Kulesza)

Wiele wydarzyło się w ubiegłym roku – zarówno rzeczy niebagatelnych jak i tych trochę już rutynowych i spodziewanych. Każda była jednak ważna na swój sposób i – skoro styczeń – czas na ich zebranie i podsumowanie.

Na budowie CKNI - marzec 2019

Na budowie CKNI - marzec 2019

Numero uno za rok 2023 w moim zawodowym życiu to ukoronowanie kilku lat ciężkiej pracy i otwarcie Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej. Wstęgę przed wejściem do budynku oficjele przecięli 6 października, a dzień później każdy chętny mógł przyjść i ocenić, czy efekt naszych trudów i zaangażowania jest czegoś wart. Po trzech miesiącach działania CKNI mogę ostrożnie postawić tezę, że chyba udało nam się stworzyć coś oryginalnego, niepowtarzalnego nie tylko w skali krajowej oraz też atrakcyjnego dla zwiedzających – tym bardziej, że choć wcale nie dysponowaliśmy zbyt dużą przestrzenią, to i tak udało nam się zmieścić więcej, niż można się było spodziewać. O tym, czym się przy powstawaniu centrum zajmowałem, napisałem w jednym z wcześniejszych wpisów.

Druga sprawa to dwie premierowe publikacje. O nich też już na blogu pisałem, więc teraz tylko tak dla przypomnienia – po pierwsze zbiór moich tekstów zatytułowany Komiksowy kalejdoskop. Historie obrazkowe w Polsce w XXI wieku. Osiemdziesiąt artykułów dotyczących współczesnego komiksu polskiego i komiksu w ogóle, ale ukazanego przez pryzmat krajowy. A po drugie – antologia w zasadzie wszystkich komiksów z przygodami Pika i Robiego. Tom nosi tytuł Pik i Robi. Awanturki profesorków, a wydało go, podobnie jak wspomnianą wyżej książkę, koluszkowskie Wydawnictwo Kurc.

Przy okazji pracochłonnego finiszu prac nad CKNI, udało się po raz kolejny zorganizować Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier. Jego 34. edycja odbyła się w dniach 7-8 października i chyba nie skłamię, jeśli napiszę, że przygotowaliśmy ciekawy program i trzeba było się naprawdę postarać, aby poczuć nudę i nie znaleźć dla siebie nic ciekawego. Tradycyjnie przy okazji festiwalu. oprócz ułożenia programu, koordynowałem dwa konkursy, zredagowałem informator oraz zasiadłem w jury wybierającym najlepszy polski komiks.

Komiksowe podsumowanie w Domu Literatury
(fot. Katarzyna Świętochowska)

"Piątkowe spotkanie z komiksem" w Krakowie
(fot. Katarzyna Świętochowska)

Działania mniejszego kalibru, ale wcale nie mniej istotne to m.in. styczniowa pogadanka z Magdaleną Lachman i Marcinem Bałczewskim w Domu Literatury, podsumowująca rok 2022 w komiksie oraz ponowne jurorowanie w konkursie dziecięcym organizowanym przez Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie (wspólnie z Robertem Trojanowskim i Rafałem Szłapą) – a co za tym idzie poprowadzenie warsztatów podczas lutowego 14. Festiwalu Gier i Komiksów dla Dzieci. Jak niemal co roku poprowadziłem warsztaty komiksowe w łódzkim Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym Nr 3. Wiosną z przyjemnością oddałem głosy typując laureatów do nagród Orient Mena przyznawanych na Festiwalu Komiksowa Warszawa. Udało mi się też na ten festiwal dojechać i opowiedzieć o CKNI oraz o niewydanej wtedy jeszcze książce Komiksowy kalejdoskop. W czerwcu, w teorii i praktyce bawiłem się komiksem z uczniami łódzkiego 23 Liceum Ogólnokształcącego. Natomiast pod koniec sierpnia podczas Światowego Dnia Publicznego Czytania Komiksów odbyłem przemiłą rozmowę z Tomaszem Leśniakiem (już w murach niemal gotowego centrum). Poza tym dałem się przepytać Kamilowi Śmiałkowskiemu w audycji „Centralnie o komiksie”, jurorowałem w konkursie komiksowym Domu Literatury, a późną jesienią odwiedziłem krakowską Artetekę, aby odpowiedzieć na szereg pytań Janka Sławińskiego podczas kolejnego „Piątkowego spotkania z komiksem”.

Publikacje. Do magazynu Kalejdoskop napisałem kolejnych dziewięć tekstów! Lubię to! Przygotowałem aż trzy numery zina eMeFKa News! Lubię to! Jeden na Złote Kurczaki, drugi na Festiwal Komiksowa Warszawa (co oznacza, że obydwa wydarzenia odwiedziłem), a trzeci miałem rozdawać na Niech Żyje Komiks!, ale nie udało mi się ostatecznie dotrzeć na imprezę do stolicy. W świat poszły PDF-y, ale trochę egzemplarzy na papierze też trafiło do czytelników. W ubiegłym roku po raz kolejny Pik i Robi trafili na łamy magazynu AKT. Z nieukrywaną przyjemnością napisałem też tekst do folderu towarzyszącego ekspozycji Michała Arkusińskiego.

Cieszę się, że udało nam się otworzyć centrum (ekipa CKNI jest wielka!), że mam wreszcie na swoim koncie książkę z prawdziwego zdarzenia (dzięki Jarku i Bartku). Dziękuję Robiemu za wspólną pracę nad Awanturkami profesorków. Dziękuję wszystkim, którym w ubiegłym roku przyszło ze mną współpracować przy różnych okazjach. I dziękuję Kasi za wszystko! Ewie i Jakubowi też! A teraz już idę pisać dalej scenariusz.